Wampiry i Skaveni
Resory czarnej, lakowanej karety skrzypiały przeraźliwie w rytm kół wpadających w kałuże. Spokój nocy odbijającej się w nich obiema księżycami burzył tętent kopyt rozpryskujących ich lustrzaną powierzchnię. Siedzący na koźle woźnica smagał co jakiś czas strzelał z bata by pogonić i tak galopujące już konie.
Woda oraz błoto, które pokrywało drogę z powodu popołudniowego deszczu, sprawiły, że ubrani w czarne płaszcze strażnicy oczekujący przy wejściu do przydrożnej gospody, usłyszeli karocę dopiero wtedy, gdy dwa rzędy czarnych koni wyłoniły się zza zakrętu.
Kiedy powóz zatrzymał się przed wejściem, jeden ze strażników podszedł do niego, rozłożył i zablokował drewniane schodki i odsunął się usłużnie. Po chwili otworzyły się drzwi, a zza atłasowej zasłony wyłoniła się przystrojona w imponujący pierścień kobieca dłoń, którą szybko uchwycił służący, by pomóc jej właścicielce wysiąść z karety. Purpurowa suknia z krynoliną posunęła w stronę gospody, podkute buty zastukały na stopniach. Baronowa weszła do budynku.
W świetle przygaszonych lamp widać było, że gospoda najlepsze lata ma już za sobą. Niemodne ozdoby i wyleniałe trofea myśliwskie w korytarzu od dawna zbierały już tylko kurz. Baronowa weszła do głównej sali, gdzie jej przybycia oczekiwał już doskonale znany jej stary mężczyzna w mundurze oraz zakapturzona postać, o której tyle już słyszała. Obie postacie siedziały przy stole ze świecznikiem, trzecie krzesło było wolne. Przy kontuarze uwijała się służba, która zimną wodą wycierała z podłogi plamy krwi.
Na widok baronowej mężczyzna wstał z krzesła i skłonił się, podczas gdy druga istota wysunęła z rękawów przypominającego habit stroju zakończone pazurami łapy i odrzuciła nimi w tył kaptur ukazując swój wydłużony pysk odwracając go jednocześnie w taki sposób, by czarne, znajdujące się z boku głowy oko, wbić uważnie w kobietę. Szczurzy pysk zwieńczony był rogami.
Baronowa z uśmiechem podeszła do stołu i usiadła na krześle, które podstawił jej mężczyzna.
„W końcu się spotykamy,” powiedziała. „Dzięki waszym informacjom stało się to bez większych problemów. Ale domyślam się, że nie nalegałeś na spotkanie tylko po to, by usłyszeć podziękowania osobiście.”
„Tak, tak,” wibrysy zadrgały odsłaniając ostre siekacze. „My móc sobie pomóc, pomóc. My wy. Więcej niż tylko tutaj, przy tej gospodzie rzeczy.”
„Tak, inicjatywa zastąpienia tutejszej obsługi naszymi ludźmi jest godna pochwały. Oczywiście podzielimy się wszystkimi informacjami, jakie uda się w ten sposób zdobyć, z waszym łącznikiem,” baronowa wskazała od niechcenia na służbę szorującą podłogę. „Imperialni będą musieli tędy przejechać.”
„Tak, tak. Ale nie tylko, tylko,” Szary szuroczłek nachylił się nad stołem. „Ja wiedzieć czego szukacie. Ja wiedzieć gdzie to jest. A wy macie coś rzecz, która pozwolić to otworzyć.”
„Mów dalej,” odpowiedziała wyraźnie zainteresowana baronowa.
„Jest pewna tarcza rzecz.”
Archiwa
- lipiec 2024
- czerwiec 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- luty 2024
- styczeń 2024
- grudzień 2023
- listopad 2023
- wrzesień 2023
- sierpień 2023
- lipiec 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- marzec 2023
- luty 2023
- styczeń 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- sierpień 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
Calendar
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |