Wampiry i Skaveni
Ze swojego miejsca w rogu pomieszczenia, Skreerikk obserwował uważnie jego wnętrze. Ściany z drewnianych bali przyozdobione były wypchanymi głowami zwierząt, portretami nieżyjących już właścicieli czy malowanymi porcelanowymi talerzami. Światło padające z otwartego kominka sprawiało, że pomieszczenie wyglądało niemal przytulnie, ale Szary Prorok czuł w powietrzu zagrożenie. Nie bez powodu zabrał ze sobą na spotkanie dwóch ochroniarzy, którzy nie odstępowali go ani na krok.
„Jak mogliście do tego dopuścić?”
Stukot wahadła bogato zdobionego ściennego zegara sprawiał, że cisza, jaka zapadła po zadaniu tego pytania, przedłużała się w nieskończoność. Okna położonego w lesie dworku myśliwskiego wypełnione były ciemnością nocy.
„Słucham. Ktoś ma coś do powiedzenia?” Siedząca na zdobionym fotelu baronowa wbiła wzrok w starszego mężczyznę, który stał przy drzwiach z opuszczoną głową. „Nic? Jak mogliście się tak dać podejść?”
„Moja pani, szczury miały przecież zatruć zapasy ich wody, nie mogliśmy spodziewać się, że uderzą z całą…”
„Mieliście to sprawdzić!” Karmazynowe usta wykrzywiły się w grymasie złości. „Czy wszystko muszę robić sama?” Nie czekając na odpowiedź, której raczej się nie spodziewała, przeniosła swój piorunujący wzrok na Skreerikka.
„A wy? Masz pojęcie ilu straciliśmy przez to, że nie dotrzymaliście swojej części umowy?”
„Elfy spowolnić nas, tak, tak,” Skreerikk zmarszczył pysk odsłaniając jeszcze bardziej potężne siekacze. „Oni mieć potężnego maga, przechwycić naszych agentów, agentów.”
„Tak?” Baronowa przeciągnęła sylabę akcentując pytanie. „Z tego co udało mi się ustalić, nie wyglądacie, jakby spotkanie z nim odbiło się w jakiś znaczący sposób na waszych siłach.”
„Ty nic nie widzieć, o naszych stratach, tak, tak.” Wysyczał Skreerikk.
„I właśnie to jest problemem.” Powiedziała baronowa kładąc lewą dłoń na tarczy, która cały czas stała oparta o jej fotel. Padające z kominka światło odbijało się tylko w połowie tarczy przypominającej czaszkę. „Bo zaczynam podejrzewać, że chodziło wam o to, aby nas osłabić i samemu zdobyć klucz.”
„Baronowa,” Skreerikk pochylił się w jej stronę dając gestem łapy znać obu zakapturzonym wojownikom, by byli przygotowani do ataku. „Czy to nie ja, ja, ostrzec was jeszcze w Imperium? Czy to nie ja pokazać ile warta tarcza rzecz? Razem możemy więcej, tak, tak.”
„Możliwe,” wycedziła baronowa. „Ale jeśli tak, to proponuję, aby to twoje siły poprowadziły główne uderzenie pod Czarną Wodą. A tarcza na razie zostanie ze mną.”
Archiwa
- lipiec 2024
- czerwiec 2024
- maj 2024
- kwiecień 2024
- marzec 2024
- luty 2024
- styczeń 2024
- grudzień 2023
- listopad 2023
- wrzesień 2023
- sierpień 2023
- lipiec 2023
- czerwiec 2023
- maj 2023
- kwiecień 2023
- marzec 2023
- luty 2023
- styczeń 2023
- grudzień 2022
- listopad 2022
- październik 2022
- wrzesień 2022
- sierpień 2022
- lipiec 2022
- czerwiec 2022
- maj 2022
- kwiecień 2022
- marzec 2022
- luty 2022
- styczeń 2022
- grudzień 2021
- listopad 2021
- październik 2021
- wrzesień 2021
- sierpień 2021
- lipiec 2021
- czerwiec 2021
- maj 2021
- kwiecień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- styczeń 2021
- grudzień 2020
- listopad 2020
- październik 2020
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- czerwiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- luty 2020
- styczeń 2020
- grudzień 2019
- listopad 2019
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.