Erengrad, czyli Sartosa północy

Słyszeliście o Erengradzkim bojarze, który w mroźną noc przylatuje na saniach zaprzężonych w latające niedźwiedzie i rozdaje prezenty grzecznym, ungolskim dzieciom? Nie takie bajki opowiadają o najważniejszym porcie północy, może wiele prawdy w nich nie ma, ale czekiści i tak pilnie zapisują donosy na ten temat.
Podsumowanie Kampanii | Bretońskie legendy cz. 30 | Warhammer 4e | Sesja RPG | FoundryVTT

Właśnie zakończyliśmy nasze przygody w Bretonii, w tym odcinku przypominamy sobie wydarzenia z kampanii, rozmawiamy o tym co Bohaterów Graczy zagnało do Królestwa Bretonii, oraz zastanawiamy się co przyniesie podróż statkiem do brzegów słoncznej Tileii w pogoni za potężną wampirzycą.
Odpływamy | Bretońskie legendy cz. 29 | Warhammer 4e | Sesja RPG | FoundryVTT

Po wielu ciężkich przygodach, nasi dzielni bohaterowie pozostawią wreszcie za sobą białe klify Bretonii, znajdując miejsce na statku płynącym do słonecznej Tileii.

Wissenland, Solland, Sudenland, czy Wielkie miasto Nuln. Gdzie zaczyna się jedno, kończy drugie, a trzecie zmienia w czwarte? Dziś rozmawiamy o prowincji, w której zawsze wiele się działo, chociaż pomimo dzielnej armii i wielkich osiągnięć nie doczekała się ona takiego wsparcia ze strony twórców, jak Reikland, czy Middenland.

Kto lubi horoskopy, zgrabne elektryczne cudeńka, wróżenie z fusów i szaty dekorowane gwiazdkami? Oczywiście znudzone szlachcianki w pewnym wieku. Ale też Astromancerzy. Dziś rozmawiamy o Kolegium Niebios, o jego magistrach, chcących wejrzeć w przyszłość, położyć pióro na szalach losu, a czasem kometę na polu bitwy.