5. Kwestia honoru
15.02.2511 KI, kilka godzin drogi od wsi Grausee Mansslieb stał już wysoko na niebie oświetlając srebrzystą poświatą opustoszały obóz, podczas gdy mniejszy z księżyców przyczaił się za drzewami rosnącymi na pobliskich mokradłach. Niewyobrażalnie zmęczeni lecz zdeterminowani, ruszyli w kierunku powozu Johanny. Werner, dla zachowania pozorów kurtuazji, przywalił zaciśniętą pięścią w drzwi, lecz zaraz potem bezceremonialnie
2. Echa przeszłości
– Ładnie i praktycznie – Eike lubiła myśleć o swoim ubiorze. Sznury kolorowych korali i skromna tunika były jej równie nieodzowne, co torba na ramie wypchana najpotrzebniejszymi i jednocześnie najtańszymi medykamentami. Na torbę lekarską z prawdziwego zdarzenia nie było jej jeszcze stać, ale miała nadzieję to zmienić w najbliższej przyszłości.