Skip to content
  • Strona główna
  • Bretońskie Legendy
    • Bretońskie Legendy
      • Nasze Sesje
    • Bohaterowie Graczy
      • Eike Kraven
      • Sigmund Tannhauser
      • Werner Görder
    • Poprzednie Kampanie
      • I. Dar Morra
      • II. Pożerając Wzrokiem
      • III. Na straży porządku
  • Mechanika
    • Pochodzenie
      • Pochodzenie: Arabia
      • Pochodzenie: Tilea i diaspora
      • Pochodzenie: Złe Ziemie i Księstwa Graniczne
      • Pochodzenie: Kwitanga
      • Pochodzenie: Musaany
      • Pochodzenie: Mieszkańcy Wybrzeża
    • Konie. Część 1
    • Konie. Część 2
    • O psach. Małych, średnich i całkiem dużych. Część 1
    • O psach. Małych, średnich i całkiem dużych. Część 2
    • Prawdziwe życie toczy się pomiędzy przygodami
    • Mandala, czyli o psychologii elfów w Warhammerze
    • Niebo nad Altdorfem, czyli astronomia Warhammera
    • Wiedza w Starym Świecie
    • Języki Starego Świata
    • Kurrenta, czyli słów kilka o trochę zapomnianym piśmie
    • hausrule
      • Pochodzenie: Strzyganie
      • Pochodzenie: Marienburg i Jałowa Kraina
      • Królowie przestworzy
  • Okiem MG
    • Kolejność przygód do 4 edycji Warhammera
    • Elektorzy i Prowincje Imperium
    • Bestiariusz – Przygotowanie do bitwy. Część 1
    • Dlaczego walczymy? – Przygotowanie do bitwy. Część 2
    • Okiem MG – 01 Dar Morra
  • Opowiadania
    • „Wystarczy powiedzieć nie” – Cyberpunk
    • “Getting Better”
  • O nas
  • Moment Upadku
    • Wprowadzenia dla Frakcji
      • Skaveni
      • Zwierzoludzie
      • Leśne Elfy
      • Imperium
      • Bretonnia
      • Wampiry
      • Krasnoludy
      • Norska
    • Prolog – Spojrzenie wieczności
    • Akt I – Nadchodząca Ciemność
      • Imperium i Krasnoludy
      • Bretonia i Leśne Elfy
      • Zwierzoludzie i Norska
      • Wampiry i Skaveni
    • Akt II – Kraina Tysiąca Tronów
      • Imperium i Krasnoludy
      • Bretonia i Leśne Elfy
      • Wampiry i Skaveni
      • Zwierzoludzie i Norska
    • Akt III – Braterstwo Krwi
      • Wampiry i Skaveni
      • Zwierzoludzie i Norska
      • Bretonia i Leśne Elfy
      • Imperium i Krasnoludy
    • Epilog – Wybrańcy
    • „Moment upadku” – Powtórki

Calendar

listopad 2019
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  
    gru »

Archives

  • lipiec 2024
  • czerwiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • czerwiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • styczeń 2020
  • grudzień 2019
  • listopad 2019

Categories

  • Bez kategorii
  • hausrule
  • I. Dar Morra
  • II. Pożerając Wzrokiem
  • III. Zaklęte Rewiry
  • Mechanika
  • Moment upadku
  • Okiem MG
  • Opowiadania
  • Pochodzenie
  • Podcast
  • Podcast_feed
  • Strona główna
  • Bretońskie Legendy
    • Bretońskie Legendy
      • Nasze Sesje
    • Bohaterowie Graczy
      • Eike Kraven
      • Sigmund Tannhauser
      • Werner Görder
    • Poprzednie Kampanie
      • I. Dar Morra
        • 1. W drogę!
        • 2. Krasnoludzka Kuźnia
        • 3. Drugie dno
        • 4. Na starej mapie krajobraz utopijny
        • 5. Stojąc przy koniach
        • 6. Stary kasztel
        • 7. Z woli bogów
        • 8. Dar Morra
        • 9. Długa zima w Sonnefurtr
        • Okiem MG – 01 Dar Morra
      • II. Pożerając Wzrokiem
        • 1. Trandafir
        • 2. Echa przeszłości
        • 3. Nieustraszeni pogromcy potworów
        • 4. Za garść srebrników
        • 5. Kwestia honoru
        • 6. Czekając na wiosnę
      • III. Na straży porządku
        • 1. Kuglarze
        • 2. Jarmark
        • 3. Pierwsza nocka
  • Mechanika
    • Pochodzenie
      • Pochodzenie: Arabia
      • Pochodzenie: Tilea i diaspora
      • Pochodzenie: Złe Ziemie i Księstwa Graniczne
      • Pochodzenie: Kwitanga
      • Pochodzenie: Musaany
      • Pochodzenie: Mieszkańcy Wybrzeża
    • Konie. Część 1
    • Konie. Część 2
    • O psach. Małych, średnich i całkiem dużych. Część 1
    • O psach. Małych, średnich i całkiem dużych. Część 2
    • Prawdziwe życie toczy się pomiędzy przygodami
    • Mandala, czyli o psychologii elfów w Warhammerze
    • Niebo nad Altdorfem, czyli astronomia Warhammera
    • Wiedza w Starym Świecie
    • Języki Starego Świata
    • Kurrenta, czyli słów kilka o trochę zapomnianym piśmie
    • hausrule
      • Pochodzenie: Strzyganie
      • Pochodzenie: Marienburg i Jałowa Kraina
      • Królowie przestworzy
  • Okiem MG
    • Kolejność przygód do 4 edycji Warhammera
    • Elektorzy i Prowincje Imperium
    • Bestiariusz – Przygotowanie do bitwy. Część 1
    • Dlaczego walczymy? – Przygotowanie do bitwy. Część 2
    • Okiem MG – 01 Dar Morra
  • Opowiadania
    • „Wystarczy powiedzieć nie” – Cyberpunk
    • “Getting Better”
  • O nas
  • Moment Upadku
    • Wprowadzenia dla Frakcji
      • Skaveni
      • Zwierzoludzie
      • Leśne Elfy
      • Imperium
      • Bretonnia
      • Wampiry
      • Krasnoludy
      • Norska
    • Prolog – Spojrzenie wieczności
    • Akt I – Nadchodząca Ciemność
      • Imperium i Krasnoludy
      • Bretonia i Leśne Elfy
      • Zwierzoludzie i Norska
      • Wampiry i Skaveni
    • Akt II – Kraina Tysiąca Tronów
      • Imperium i Krasnoludy
      • Bretonia i Leśne Elfy
      • Wampiry i Skaveni
      • Zwierzoludzie i Norska
    • Akt III – Braterstwo Krwi
      • Wampiry i Skaveni
      • Zwierzoludzie i Norska
      • Bretonia i Leśne Elfy
      • Imperium i Krasnoludy
    • Epilog – Wybrańcy
    • „Moment upadku” – Powtórki

3. Drugie dno

15 listopada 2019Rupert ze wsi Heüten
I. Dar Morra Standard

20.10.2511, na szlaku do Sonnefurtr

Złowrogi ryk blaszanego demona dosięgnął niespodziewających się zasadzki bohaterów, wbijając swe okrutne szpony przez uszy i rozszarpując ich głowy na tysiące kawałków.

– Wstawać, do cholery! – krzyczał Detlev, waląc jednocześnie łyżką w blaszany cebrzyk z gorliwością jakiej zwykł szczędzić koniom gdy trzymał w dłoni bat. Uśmiech na jego twarzy dobitnie świadczył o tym, że jest to jego ulubiona część podróży. Tak, woźnica uwielbiał wykorzystywać swój wypraktykowany przez lata pracy talent do delikatnego wybudzania pasażerów ze snu.

– Przecież nie śpię. – warknął rozespany, i co gorsza, skacowany Werner wstając z posłania. Podobnie reszta kompanii opuściła królestwo snów i ponurym orszakiem ruszyła w kierunku śniadania.

W karczmie pozostał jeszcze Günter – strażnik dróg, wraz z trójką swoich podopiecznych, którzy również ponieśli ciężkie straty moralne podczas wczorajszego boju z alkoholem. Co gorsza, ich sakiewki zauważalnie zelżały za sprawą Sigmunda, Wernera, kart i wyjątkowego pecha. Jedynie złożona z niziołków obsługa i zawsze stoicka, odbywająca pielgrzymkę Agatha, nie wydawali się cierpieć tego poranka. Dzieląc się strawą wymieniono uprzejmości, pożegnania i życzenia pomyślnej drogi. Szlak jednak nie czeka, więc pośpiesznie każdy ruszył w swoją stronę.

Poranek był zimny, a chmury opierające się o górskie szczyty nie zwiastowały nadejścia promieni słonecznych. Skuleni w dyliżansie bohaterowie dołożyli starań, aby kocami zatkać wszelkie szpary, którymi chłód mogłoby dostać się do środka i każdy opatulony w swoje najcieplejsze odzienie starał się wydrzeć jeszcze odrobinę snu, wsłuchując się w świst wiatru i rytmiczny stukot kół.

Trzask! – Dyliżans wzbił się na chwilę w powietrze. Krzyki i wrzaski dobiegały zza zasłoniętych okien niesione mroźnym wiatrem, podczas gdy pojazd podskakiwał na wybojach. W środku każdy starał się uchwycić czegokolwiek. Wtem huk wystrzału rozdarł górskie powietrze. Sigfrieda chciała dojrzeć coś przez okno, odsłaniając jeden z kocy, lecz pnie mijanych drzew nie zdradzały co właśnie się wydarzyło.

Kolejne uderzenie podwozia, wzdrygnęło dyliżansem, który podskoczył a koła ponownie zazgrzytały na nawierzchnię gościńca.
– Co się tam dzieje?! – wykrzyczane przez Eike zlewało się w jeden dźwięk z:
– Zatrzymaj się! – Sigmunda, oraz klątwami ciskanymi przez Wernera.
Jedyną odpowiedzią pozostawał jednak świst wiatru i rżenie galopujących koni. Dyliżans nabierał prędkości. Pasażerowie jednocześnie starali się uchwycić czegokolwiek, oraz zabezpieczyć swój dobytek i broń.

Wernerowi w głowie zaświtał nawet pomysł zaczerpnięty z awanturniczych historii, aby przez drzwi pędzącego dyliżansu dostać się do kozła woźnicy. Nim jednak zdążył wprowadzić go w życie, jeden z koni wydał swój ostatni ryk i padając przechylił cały dyliżans na bok.

Absolwent Altdorfskich Kolegiów Magii swoim dostojnym upadkiem na aktualnie dolną ścianę dyliżansu, zamortyzował spadających nań współpasażerów. I tylko Sigfrieda uczepiona skórzanego paska przy drzwiach otwierających się właśnie ku niebu, zgrabnie i jakby od niechcenia wsparła się stopami o oparcia ławek, oczekując, aż przewrócony pojazd wytraci swój pęd. Nim dyliżans zdążył się całkowicie zatrzymać, wspięła się na górę i z wyciągniętym rapierem w doskonałej pozycji szermierczej oczekiwała tego co ma nadejść.

Nic jednak jednak nie nadchodziło, gościniec z jednej strony niknął za skalnym zakrętem, z drugiej prowadził w nieznane. Ranny koń rżał przeraźliwie, a płatki śniegu zaczęły powoli lecieć z nieba.

– Może jednak stąd wyjdziemy? – Zaproponował zgryźliwie Sigmund, uprzednio pozbywszy się brzemienia współpasażerów. Nikt nie protestował. Z pomocą Sigfriedy wszystkim udało się szybko opuścić przewrócony pojazd.

Minęły wreszcie długie sekundy pełne napięcia, gdy każdy z bronią w dłoniach spodziewał się kolejnego ataku, jednak żaden bandyta, ani żadna bestia nie pojawili się na drodze. Nadszedł czas, aby zacząć działać.

Werner litościwie dobił ranne zwierzę, drugi z koni już zdechł. Strzała sterczała spomiędzy żeber zwierzęcia. Sigmund postanowił przetrząsnąć zawartość wozu, w poszukiwaniu wszystkiego co może pomóc w przetrwaniu najbliższej nocy, podczas gdy Eike odnalazła leżącego w śniegu Detleva. Również martwego ze strzałą tkwiącą pod obojczykiem i leżącym nieopodal garłaczem, który wciąż rozsiewał woń prochu po niedawnym wystrzale.

Poszukiwania Sigmunda były owocne: dwa dni racji żywnościowych, kilka kocy, pochodni i drewno na opał, a nawet namiot. Kufer z tyłu pojazdu był zaskakująco dobrze przygotowany na nieoczekiwany postój na szlaku, ocalało również kilka gołębi pocztowych w klatkach umieszczonych na dachu. Praktyczne podejście z którego tak słyną Wissenlandczycy, miało uratować życie naszych bohaterów.

Jednak Wrener, poborca myta mający doświadczenie w przeszukiwaniu wszelkiej maści powozów pod kątem przewożonej kontrabandy, nie dał się tak łatwo zwieść i postanowił sprawdzić całość raz jeszcze. Jak się okazało jego przeczucie było słuszne. Uszkodzenia jakich doznała skrzynia podczas wypadku pozwoliła mu dostrzec starannie zakamuflowane drugie dno, a w tajnej skrytce znajdowało się starannie zapakowane, spore zawiniątko.

Nikt się długo nie zastanawiał. Szybko odpakowano całość, były tam dwa stalowe cylindry, lecz o sześciokątnym przekroju. Długie na stopę, o średnicy jakichś trzech cali i puste w środku. Z czymś co mogło służyć za uchwyt na jednym końcu, oraz pozbawione dna na drugim. Na całej powycinano rozmaite wzory i symbole, nadające ażurowy wygląd całej konstrukcji.

– Krasnoludzka robota – bez wahania rzucił Sigmund, lecz nie potrafił wyjaśnić do czego owe przedmioty miały służyć. Z pewnością jednak były wartościowe, co zauważył zawsze pragmatyczny Werner.

Znalezisko chociaż interesujące, na chwilę obecną było jednak całkowicie bezużyteczne. Należało podjąć decyzję: wrócić się tam gdzie dyliżans został zaatakowany, czy też ruszyć naprzód, zostawiając za plecami nieznane niebezpieczeństwo?

Spis treści
Inne przygody

Grafika: „Winter in the Mountains” autorstwa Fle-X

Tags: Agatha von Leoric, Bracia Haas, Günter Lang, Podróż, Rupert ze wsi Heüten, Wissenland

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwa

  • lipiec 2024
  • czerwiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • czerwiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • styczeń 2020
  • grudzień 2019
  • listopad 2019

Calendar

listopad 2019
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  
    gru »

Kategorie

  • Bez kategorii
  • hausrule
  • I. Dar Morra
  • II. Pożerając Wzrokiem
  • III. Zaklęte Rewiry
  • Mechanika
  • Moment upadku
  • Okiem MG
  • Opowiadania
  • Pochodzenie
  • Podcast
  • Podcast_feed

Copyright 2025 | Theme by ThemeinProgress | Proudly powered by WordPress