Gdy zbrzydnie wam już deszcz i słota, mgły, chmury, śniegi, zaspy góry, lasy, bagna i moczary to rzućcie to wszystko w cholerę i jedźcie do Averlandu. W tej krainie niezmierzone równiny żyznych ziem wygrzewają się w pełnym słońcu, bydło spokojnie się pasie, księżycówka radośnie kapie, a zielonoskórych widać z daleka.
Kurganie, czyli nadjeżdżający ze Wschodnich Stepów nomadzi. Walczyli z Imperium, wspierali barbarzyńców z Norski i wciąż na swoich wierzchowcach sieją strach od Imperium po Kitaj.
Podwładni, czeladnicy, kochanki, psy, koty, niedźwiedzie, chowańce i węże ogrodowe – postacie graczy awansując na kolejne poziomy swoich karier potrafią się dorobić całkiem pokaźnej menażerii, która wlecze się za nimi dosłownie wszędzie, włącznie z kanałami pod Bögenhafen. Dlatego dziś rozmawiamy o tym jak to wszystko uprzykrza życie Mistrzom Gry, dlaczego Gracze są źli i próbują
Na jaki wirtualny stół się zdecydować? Jest to pytanie, które spędza sen z powiek wielu Mistrzom Gry. Obok Roll20, Foundry VTT jest prawdopodobnie najpopularniejszym, wirtualnym stołem, przynajmniej do rozgrywania Warhammera 4e. Foundry wymaga jednak (jednorazowej) opłaty z góry, co sprawia że wiele osób zastanawia się czy warto posinić taki wydatek. Postanowiłem zatem trochę rozwiać wasze
Imperialni czarodzieje bitewni, czyli chodząca na dwóch nogach artyleria magiczna, będąca tyleż problemem, co wybawieniem dla imperialnych armii. Dziś postaramy się przyjrzeć bliżej tym potężnym postaciom, zwrócić uwagę na ich historię, sprawę Altdorfskich kolegiów, imperatorską władzę, oraz oczywiście co począć z tym wszystkich na sesjach.